Mimo że wyrok w sprawie o morderstwo sześciomiesięcznej Madzi zapadł już miesiąc temu, Katarzyna W. nadal przebywa w katowickim areszcie. Docelowo ma zostać przewieziona do zakładu karnego w Lubińcu, jest to jednak niemożliwe, póki strony nie zapoznają się z uzasadnieniem wyroku. Tego zaś wciąż brakuje.
Termin został wydłużony na wniosek sędziego prowadzącego sprawę - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, uzasadnienie wyroku trafi na biurka prokuratora i obrońcy 8 października. Jak już pisaliśmy, obaj mają swoje plany co do wyroku. Reprezentujący Katarzynę W. mecenas Arkadiusz Ludwiczek od dawna zapowiada apelację. Ostatnio jednak także prokurator Zbigniew Grześkowiak wyjawił, że nie jest do końca zadowolony z wyroku i wolałby jednak dożywocie. Z pewnością do uprawomocnienia się wyroku upłynie jeszcze trochę czasu.
Jeśli apelacja obrońcy okaże się nieskuteczna, wyrok może zapaść jeszcze w tym roku - pisze tabloid. Katarzyna Waśniewska zostanie wtedy przetransportowana do zakładu w Lubińcu.
Ciekawe, czy Bartek planuje już wydanie kolejnej książki. I czy zarobił dobrze na pierwszej. Opisał w niej ze szczegółami, jak wyglądały zwłoki jego córki.
Gwiazdy w czerni i bieli na urodzinach Flesza (ZDJĘCIA)