Kilka dni temu Andżelika Zuber opuściła dom dziecka i trafiła tymczasowo do rodziny zastępczej. Ojciec nie może więc chwilowo robić ustawek z paparazzi pod placówką, które chętnie wcześniej organizował. Nagrał jednak rozmowę z dzieckiem i poszedł do redakcji tabloidu, by ta opublikowała jej treść. Miał na celu "dobro dziecka"?
Wolę być w domu dziecka niż u tych ludzi, bo oni nie pozwalają mi się kontaktować z nikim - mówi na nagraniu zrozpaczona dziewczynka.
Rodzice zastępczy Andżeliki nie chcą, by ta korzystała z Internetu najpewniej mając na uwadze to, że o jej sprawie piszą wszystkie media.
Tutaj chłopcy nie mają i tak dalej, i że ja będę gdzieś wchodziła na internet i, że ja nie powinnam - narzeka. _**Ja nie potrafię tu być. Chyba lepiej było mi w domu dziecka.**_
Wkrótce Andżelika skończy 12 lat. Rodzina zastępcza poprosiła dziewczynkę, by powiedziała, co chciałaby dostać na urodziny.
Już wiem co im powiem, co chcę na urodziny - powiedziała ojcu. Ja chcę, żebym mogła u nich korzystać z telefonu, żebym mogła się z niego uczyć.
"Uczyć się" od taty, co dokładnie ma mówić...? Może lepiej, żeby rodzice kupili jej książki, niż żeby jej rozmowy z ojcem były nadal nagrywane i publikowane w tabloidach?