Monika Richardson nie dała się dotąd poznać jako osoba nadmiernie ceniąca prywatność. Jej zwierzenia wielokrotnie stały się źródłem problemów nie tylko dla niej, ale przede wszystkim jej bliskich. W zeszłym roku wylewna prezenterka pod falą krytyki musiała usunąć swoje konto na facebooku, na którym chętnie zamieszczała zdjęcia ilustrujące jej nowe życie z byłym mężem Aleksandry Justy, Zbigniewem Zamachowskim.
Kłopot w tym, że tematy zaczynają się powoli Monice wyczerpywać. Z resztkami prywatności rozprawiła się w wydanej rok temu autobiograficznej książce Pożegnanie z Anglią. Teraz postanowiła więc sięgnąć po ciekawostki z życia swojego partnera.
Wprawdzie od czasu związku z Moniką kariera Zamachowskiego przeniosła się z teatru na ścianki, jednak do niedawna uchodził on za cenionego aktora. Prezenterka uznała, że taka biografia nie może się przecież zmarnować. Ze swoich planów napisania książki o Zbyszku nie omieszkała oczywiście zwierzyć się jednemu z kolorowych magazynów, bo Monika, jak to Monika, nie lubi takich spraw dusić w sobie.
Zamachowski nie zniósł tego zbyt dobrze. Jeszcze gorzej zareagowały jego dzieci.
Nie rozumieją, co Monika, która jest z nim niecałe 2 lata, może o nim wiedzieć - mówi w rozmowie z Faktem znajoma aktora. Zbyszek też uważa, że w tym wieku za wcześnie na razie, żeby pisać o nim taką książkę. Poza tym wszyscy żyją ich związkiem i nie chce znowu niepotrzebnych komentarzy.
Ponieważ Monika nie zrozumiała, dlaczego Zamachowski nie chce się zwierzać całej Polsce, w ich związku ponoć powiało chłodem...
Rozumiecie opory Zbyszka?