_
_
Jeszcze we wrześniu Dariusz Michalczewski chwalił się, że ostatecznie wygrał proces przeciwko firmie FoodCare, która wykorzystywała bezprawnie markę Tiger. Zobacz: Chociaż sąd orzekł, że bokser otrzyma 10 milionów złotych odszkodowania, sprawa nie została zamknięta. Ciągnący się od lat konflikt będzie miał kolejną odsłonę.
Tym razem zachęcony sukcesem Michalczewski domaga się aż 22 milionów. FoodCare ma zapłacić za bezprawne wykorzystywanie wypromowanej przez byłego sportowca marki. Firma po zerwaniu przez boksera umowy licencyjnej i po zakazach sądowych produkcji, dystrybucji oraz reklamy napojów Tiger, dalej je sprzedawał. Od 2010 roku Michalczewski przestał otrzymywać prowizję ze sprzedaży i na tej podstawie dziś domaga się pieniędzy.
Pozew o 22 miliony Michalczewski złożył na początku października w Sądzie Okręgowym w Krakowie. W komentarzu dla Gazety Wyborczej tłumaczy:
Jestem do tego procesu przygotowany także pod kątem dowodowym. Z zebranych materiałów wynika bezspornie, że firma pana Włodarskiego sprzedawała napoje z oznaczeniem "Tiger", nie uwzględniając ani faktu zakończenia umowy licencyjnej, ani obowiązujących prawomocnych zakazów sądowych. FoodCare nie reagował również na żadne interwencje z mojej ani Fundacji strony. Jestem przekonany, że sąd po raz kolejny uzna moje racje i FoodCare ponownie poniesie konsekwencje prawne i finansowe swoich działań.
_
_