Czy to już koniec najdłuższego rozwodu polskiego showbiznesu? Doda w pierwszych słowach skierowanych do fanów po operacji ogłosiła (chyba) rozstanie z Radkiem. Zrobiła to w sposób wyraźnie zachęcający nas do spekulacji. Jak to dobrze, że zmysł marketingowy nie opuszcza jej nawet w chorobie:
Jest godzina 23:00. Piszę do Was dopiero teraz, ponieważ czułam się trochę zakręcona po dzisiejszej narkozie. Na szczęście wszystko się udało, operacja przebiegła pomyślnie, a od jutra zaczynam chodzić na delikatną rehabilitacje oraz na basen (jak wiecie gdzie są jacyś przystojni ratownicy to dajcie znak). Pragnę napisać, że ani przez chwilę nie czułam się sama ani opuszczona dzięki Waszym telefonom, mailom i wiadomościom. Dziękuję Wam za to wsparcie. Jestem przeszczęśliwa, że jest szansa, że już niedługo wrócę na scene pełna werwy i energii, która ze względów zdrowotnych jakiś czas temu mnie opuściła i w końcu się z Wami spotkam. Póki co ładuje akumulatory oraz przesyłam Wam dobrą energie elektrodami :).
PS. Tak już jest - w życiu nie wszystkiego można być pewnym... Zarówno swojego zdrowia, własnego losu, jak i drugiego człowieka czy bezwarunkowej miłości. Czasami lepiej skończyć coś jednym, ostatecznym cięciem.
Dobrze jednak mieć świadomość, iż "skalpel życia" jest w naszych rękach, bo jedyne czego powinniśmy byc pewni... to tylko i wyłącznie siebie. GLEBA
Czyżby Radek ponownie zawiódł Dorotę? I to w tak trudnym momencie? Jeżeli tak, to najwyższy czas złożyć wreszcie te papiery rozwodowe, które, jak się okazało, wciąż nie wpłynęły do szczecińskiego sądu.