Kościół nadal próbuje bagatelizować doniesienia na temat pedofilii wśród księży. Kolejni hierarchowie wypowiadają się w obronie zboczonych duchownych i oskarżają media o "zmowę przeciwko katolikom". Mimo że to właśnie dzieci katolików są przez nich gwałcone i wykorzystywane. Po wywiadzie udzielonym magazynowi Wprost przez jedną z ofiar, a także informacjom ujawnionym na temat pedofilii na Dominikanie, głos postanowił zabrać arcymądry arcybiskup Józef Michalik.
Jego zdaniem to wszystko wina... dzieci, które "lgną" i "szukają miłości":
Niewłaściwa postawa często wyzwala się, kiedy dziecko szuka miłości – zaczął swoja wypowiedź arcybiskup podczas spotkania z dziennikarzami. Następnie obarczył winą nieletnich, którzy "wciągają" księży: Ono lgnie, zagubi się i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga. Boleję nad tym. Oczywiście nikt nie może akceptować tego - ani Kościół, ani żaden człowiek Kościoła.
Winę za szerząca się w Kościele pedofilię ponoszą nie tylko dzieci i rodzice, ale również... edukacja seksualna. Dla pedofilów na pewno byłoby lepiej, żeby nastolatki oraz młodsze dzieci nie wiedziały, co to kontakt seksualny i czego nie wolno dorosłym. Wtedy pewnie nie doniosą na zboczonego księdza.
Wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby relacje między rodzicami były zdrowe - mówi Michalik. Dzisiaj otrzymujemy z instancji międzynarodowych instrukcję, że mamy zaczynać wprowadzać dzieci w życie seksualne już w przedszkolach. To jest horrendalna rzecz, przecież trzeba pomóc dziecku i wzmocnić rodzinę, a nie iść po linii najmniejszego oporu.
Arcybiskupowi polecamy spotkanie z Romanem Polańskim w jacuzzi. Może to by go czegoś nauczyło.