Jak już pisaliśmy, Ryszard Kalisz został ojcem 4-kilogramowego Ignasia. Mama dziecka, Inga Pietrusińska, w rozmowie z Super Expressem chwali polityka za to, jak się starał na sali porodowej.
Był przy porodzie, wspierał mnie - mówi partnerka Kalisza. Był bardzo dzielny. Poród był naprawdę w porządku, przebiegał bez zakłóceń dzięki wspaniałej ekipie szpitala, pielęgniarkom, położnym lekarzom. Czujemy się dobrze, choć jestem jeszcze zmęczona po porodzie.
Jak dodaje tabloid, po narodzinach syna, Kalisz udał się na zwyczajowe "pępkowe", które rozpoczęło się w warszawskiej restauracji, Dyspensa. Goście szybko przenieśli się do biura Aleksandra Kwaśniewskiego. Były prezydent uchodzi zresztą za najpoważniejszego kandydata na ojca chrzestnego nowonarodzonego Ignasia.
Miejmy nadzieję, że tym razem nie przedawkował.
Złożyłem już gratulacje Ryszardowi Kaliszowi. Z przyjemnością zostanę ojcem chrzestnym - potwierdza w rozmowie z Faktem. Ryszard jeszcze mi tego nie zaproponował, ale dziecko przecież dopiero co się urodziło.
Były prezydent od dawna nie ukrywa, że najbardziej ze wszystkiego chciałby zostać dziadkiem, jednak jego jedyna córka Ola na razie nie daje mi na to szansy. Wciąż zajęta jest podróżami, wydawaniem pieniędzy i swoją karierą w magazynie Viva.