Ewa Wachowicz wróciła do głównego pasma telewizji i prowadzi nowy polsatowski show, Top Chef. W ramach promocji programu trafiła na okładkę Gali, na której chwali się swoją nową figurą. Narzeka przy okazji, że jest "singielką" i nie może znaleźć odpowiedniego faceta.
Ostatnio rozszerzyłam definicję idealnego faceta: przystojny jak George Clooney, dowcipny jak Piotrek Bałtroczyk, umięśniony jak Mariusz Pudzianowski, inteligentny jak Janusz Głowacki i tak cudowny do przytulania jak mój kot Stefan - wyznaje na łamach Gali.
Ja w mężczyźnie chcę widzieć mężczyznę. Nie chcę, by się rozczulał i był tak emocjonalny, jak ja. Szukam w nim męskiego pierwiastka. Teraz panuje moda na mężczyznę metroseksualnego, a nie na mężczyznę z testosteronem - narzeka. Tęsknię za takim mężczyzną, bo tylko w jego towarzystwie można się czuć prawdziwą kobietą. Nie ma kogoś takiego. Jest za to wymuskany facet z cerą gładszą od mojej i nogami bardziej wydepilowanymi niż moje.
Znacie facetów z nogami wydepilowanymi bardziej niż jej? A może brak jakichkolwiek (?) męskich mężczyzn w kraju to po prostu wygodna wymówka dla niej i samotnej Martyny Wojciechowskiej?