Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wdowa po Ciechowskim: "NIE POGODZIŁA SIĘ Z TYM, ŻE JĄ ZOSTAWIŁ!"

718
Podziel się:

Anna Skrobiszewska zapowiada przerwanie milczenia i POZEW. "Rozmawiam na z mamą Grzegorza, z jego siostrami. To trzeba przerwać, to już jest koniec".

Wdowa po Ciechowskim: "NIE POGODZIŁA SIĘ Z TYM, ŻE JĄ ZOSTAWIŁ!"

Można odnieść wrażenie, że Małgorzata Potocka wciąż nie pogodziła się z rozstaniem z Grzegorzem Ciechowskim, które miało miejsce 19 lat temu. Aktorka opowiada w KOLEJNYCH wywiadach o ich wyjątkowej miłości i o tym, że partnera odbiła jej 20-letnia fanka i była niania ich córki, Anna Skrobiszewska (nazwisko po drugim mężu). Oskarża ją również o zmuszenie muzyka do zmiany testamentu. Ciechowski zmarł w grudniu 2001 roku, nie wybudziwszy się po operacji tętniaka serca. Zdaniem Potockiej Skrobiszewska podsunęła Ciechowskiemu do podpisania dokument, w którym wydziedziczał on swoją pierwszą córkę, Weronikę... Zobacz: Córka Ciechowskiego: "Tata nic mi nie zostawił!"

Niedawno ukazała się również cała książka, w której Potocka opisuje swój związek z Ciechowskim. "Dzieło", pod tytułem jasno nawiązującym do Mistrza i Małgorzaty, nie spodobało się wdowie po nim. Wystawiła Obywatela i Małgorzatę na aukcji, opatrując ją ostrym komentarzem. Zobacz: Wdowa po Ciechowskim: "Spowiedź PODSTARZAŁEJ MITOMANKI! Kompleksy, dziadostwo!". Dziś Skrobiszewska pojawiła się w Dzień Dobry TVN i sprostowała, że "recenzję" książki na Allegro napisał jej obecny mąż, jednak ona sama zgadza się z jej treścią.

Kiedy dowiedziałam się o tej książce, to spodziewałam się, że na pewno nie będzie to książka, która będzie mówić prawdę. Pani Małgorzata słynie z tego, że wymyśla historie, a później w nie wierzy sama. Nie pogodziła się z tym, że Grzegorz zostawił ją 20 lat temu i w tej książce to udowodniła. Boli mnie to i to jest powodem tego, że tu jestem, że Grzegorz jest w tej książce przedstawiony bardzo negatywnie. Dla mnie ta książka powinna stać w dziale fantastyka lub fikcja literacka - mówiła Skrobiszewska w rozmowie z Jolantą Pieńkowską.

Dodajmy, że Skrobiszewska, wtedy jeszcze Wędrowska, była fanką Republiki i Ciechowskiego. W 1988 roku, kiedy córka muzyka i Potockiej, Weronika, miała pół roku, Wędrowska wprowadziła się do nich, zostając opiekunką i prowadząc dom. Jak twierdzi, romans nie zaczął się od razu.

To nie było tak, że ktoś komuś wskoczył do łóżka. Zamieszkałam w tym domu, bo byłam fanką Grzegorza i dlatego, że w tym domu była potrzebna taka osoba, która prowadziłaby dom. Ja zrobiłam to absolutnie z serca, pokochałam Weronikę, kiedy miała pół roku, jak własne dziecko. Włożyłam całe serce w to, żeby wychować dziecko swojego idola. To trwało latami - tłumaczyła. Na pewno zaczęło się między nami rodzić uczucie i to było coś, z czym walczyliśmy. Wiedząc przede wszystkim, że jest Weronika, która była najważniejsza dla Grzegorza wtedy. Naprawdę, to była bardzo trudna sytuacja, Grzegorz dojrzewał do momentu odejścia latami. Małgorzata w domu bywała. Ona cały czas podkreśla, że zostawił ją dla pomocy domowej, ale pani Małgorzata nie rozumie, że to nie chodziło o sprzątanie, gotowanie, tylko chodziło o stworzenie atmosfery domowej. Myślę, że tam tego nie było, uciekł z domu, gdzie nie było nic.

W 1993 roku Skrobiszewska wyjechała do Nowego Jorku, chcąc zakończyć związek z Ciechowskim. Po czterech miesiącach muzyk przyleciał na koncerty w USA i oświadczył się jej jeszcze na lotnisku. Po powrocie do Polski okazało się jednak, że Potocka nie odda swojego ukochanego tak łatwo. Wdowa po muzyku twierdzi, że musiał pilnować, żeby nie zrobiła krzywdy sobie lub ich kilkuletniej córce.

Wszystko odbijało się na Werze, bo rozpętało się piekło. Grzegorz starał się niańczyć Małgorzatę przez kilka dni, żeby nie zrobiła niczego sobie i Weronice - wspomina.

Odniosła się również do oskarżeń Potockiej o namówienie "odurzonego lekami" Ciechowskiego na wydziedziczenie pierwszej córki.

Grzegorz miał silną, charyzmatyczną osobowość, trudno byłoby nakłonić do zmiany zdania na jakiś temat - zapewniała. Nie przyszło mi do głowy, żeby wydarzyło się coś takiego, że się nie zobaczymy po tej operacji. To jest jakiś absurd. Jedna sprawa jest już w sądzie, o pomówienie o podsunięcie testamentu do podpisania. Rozmawiam na co dzień z mamą Grzegorza, z jego siostrami... To trzeba przerwać, to już jest koniec**.**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(718)
WYRÓŻNIONE
gość
11 lat temu
Potocka się ośmiesza
gość
11 lat temu
To fakt. Gośka weź się w garść i przestań już!!! Nie Ciebie pierwszą i nie ostatnią TO spotkało!
gość
11 lat temu
Potocka wygląda na SZAJBUSKĘ... spójrzcie na ostatnie zdjęcie
gość
11 lat temu
doprawdy nie wiem, co Ciechowski widział w tej babie, przeciez ona kompletnie do niego nie pasowała!!!
gość
11 lat temu
Widac, ze sie nie pogodzila. Chore ambicje gora.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (718)
Gośka
2 lata temu
Cała trójka siebie warta. Grzegorz zostawił żonę Jolantę dla Małgorzaty. Małgorzata zostawiła męża Józefa dla Grzegorza. Grzegorz następnie zostawił Małgorzatę dla Anny. Anna była pracownikiem w domu Grzegorza i Małgorzaty, znała wszystkie słabe punkty tego związku i wykorzystała to. Historie o zimnym domu, o którym mówi Anna, można włożyć między bajki. Nad związkiem się pracuje i powinny robić to dwie strony. Anna na koniec też oberwała od życia bo została wdową z trójką dzieci, w tym jednym w drodze podczas tragedii. Szkoda mi najbardziej Józefa i Jolanty w tym wszystkim, że trafili na tak niedojrzałe osoby. I dzieci, które musiały dorastać w tym piekiełku, gdzie szyby i szkło leciało na podłogę z hukiem....
Albert
4 lata temu
Tylko skoro tak mocno kochał córkę - dlaczego ja wydziedziczył...Gdyby pani Anna podsunęła dokumenty - szok, dziecko to dziecko - dlaczego moje dzieci mają mieć wszystko, a inne dziecko nic...prawdy się nie dowiemy...
gość
8 lat temu
takie wlasnie bez zasad rozbijaja malzenstwa!!!
gość
10 lat temu
my. Wiedząc przede wszystkim, że jest Weronika, która była najważniejsza dla Grzegorza wtedy"..na litość taka wazna że zapłodnił gosposię kilka razy
gość
11 lat temu
W wieku osiemnastu lat została opiekunką? Ciekawe czy umiała się podpisać. Jej światem był Ciechowski, zwały się te polskie groupies "republikankami" i facetom z zespołu dostarczały oprócz seksu taniej siły roboczej (sprzątanie, gotowanie, szoferki). Myślę, że Anna Wędzikowska wystawiła Małgorzacie i Grzegorzowi rachunek do zapłacenia.
gość
11 lat temu
a o co teraz wdowa chce sie z potocka procesowac o prawde ktora o niej napisala?
gość
11 lat temu
Potocka naprawde pomagala ciechowskiemu we wszystkim a ta wdowa wedrowska tylko czekala bezczelnie na okazje aby go uwiezc
gość
11 lat temu
Ciechowski z Potocką nigdy nie byli małżeństwem. A Potocka odebrała to co sama dała, parę lat wcześniej spała z Ciechowskim, gdy on miał żonę.
gość
11 lat temu
potocka...dobrze ze chlop ja zostwail , przynajmniej przy zdrowych zmyslach zycie przezyl
gość
11 lat temu
Ta druga przyszła wychowywać dziecko swojego idola. Dlaczego tam a nie do innego domu,Jak chciała tak ludzim pomagać i opiekować się ich dziećmi. Chyba miała inny cel. Przyszła bo go chciałai zabrała. Więc niech nie opowiada że chciała tworzyć atmosfe w zimnym domu. Nie wiedziała jaki to dom ,szła bo kochała .Przyszła aby zniszczyć
gość
11 lat temu
Jaki trzeba mieć tupet! wprowadzic sie do czyjegos domu jako gosposia , a potem okraść z pieniedzy dziecko!!!!!!!!!!!
gość
11 lat temu
wszystko rozumiem ale wydziedziczyć córkę??? co ona mu takiego zrobiła???
gość
11 lat temu
księzniczka potocka, no jak smiał faxcet kopnąc ją w d.. i sie ozenić z kobieta, która stworzyła mu dom??? prawda, ze dziwne???
gość
11 lat temu
P. Potocka ma sobowtóra, albo siostrę, jest to kropka w kropkę Ludmiła Lwowa (rosyjska dziennikarka, występuje w naszej TV). Wklepcie w grafice "Ludmiła Lwowa) i sami zobaczycie.
...
Następna strona