Zbigniew Zamachowski długo walczył o odzyskanie swojej wolności. Kiedy w kwietniu tego roku na prośbę ambitnej Moniki Richardson zdecydował się zostać śniadaniowym celebrytą, nie przypuszczał chyba, że tak ciężko będzie mu się rozstać z porannym pasmem.
Początkowo Dwójka obiecała mu ponoć, że to rozwiązanie tymczasowe i za kilka tygodni będzie mógł zrezygnować z prowadzenia piątkowych wydań Pytania na śniadanie, "poświęconych kulturze". Potem - że najdalej do końca wakacji sprawa się rozwiąże. Skończyło się na tym, że biedny Zbyszek musiał wytrwać ponad pół roku.
Jak informuje Super Express, wreszcie znaleziono dla niego zastępstwo. W boku Moniki zobaczymy Tomasza Wolny z Poznania, związanego niegdyś z TVN 24. Podobno zgłosił się sam. Wiadomo więc już, że odwagi mu raczej nie brakuje. Podstawowy bowiem kłopot ze zwolnieniem Zamachowskiego polegał na tym, że ciężko było znaleźć kogoś, kto wytrzyma z Richardson.
Wolny ponoć wierzy, że da radę.
Został wybrany, bo ponoć idealnie pasuje do Moniki - pisze tabloid. Przystojny prowadzący na pewno wzbudzi ogromne zainteresowanie wśród kobiet.
Czy również zainteresowanie współprowadzącej? Na to pytanie Richardson odpowiedziała w swoim zwykłym błyskotliwym stylu:
He, he, nie odpowiem - skomentowała w rozmowie z tabloidem.
Będziecie tęsknić?
Zobacz też: Chce wydać... biografię Zbyszka!