Polskie gwiazdy lubią chwalić się swoimi zagranicznymi kontaktami. Przeważnie kończy się na tym, że współpracują z ludźmi, którzy sprzątali studia, w których nagrywały światowe gwiazdy. Natasza Urbańska chwaliła się, że produkują dla niej "twórcy hitów" Britney Spears. Iwona Węgrowska nagrywa podobno z... Dr Dre.
Do tego grona dołączył właśnie Michał Szpak, największy przegrany X Factora. Piosenkarz typowany na nową gwiazdę estrady dość szybko się wypalił. Zapewnia jednak, że planuje już powrót.
Teraz od niedawna zacząłem współpracować z nowym menadżerem i są zupełnie nowe plany. To są dość duże plany, dlatego że muzykę będą mi pisać ludzie, którzy pisali muzykę dla Kelly Rowland, a masterować to będą ludzie, którzy masterują płytę Katy Perry – chwali się w rozmowie z TVN-em. Są ogromne plany. Ja w nie bardzo wierzę. Wszystko nie jest jeszcze dopięte na ostatni guzik. Ja wiem że to będzie. Te dwa lata minęły tak mimo uszu, nie tylko dla mnie, ale i moich fanów. Do pewnych decyzji i zadań trzeba dorosnąć. Ja potrzebowałem ten czas, aby rozwinąć skrzydła. W czwartym kwartale tego roku zostanie wypuszczony singiel i później już to się będzie toczyć jak powinno.
Czekacie jeszcze na to?