Wygląda na to, że tłuste lata już minęły. Agustin Egurrola podobnie jak wiele osób wypromowanych w Tańcu z gwiazdami, skorzystał finansowo na trwającej kilka lat modzie na taniec. Niestety, podobnie jak Kasia Cichopek i Marcin Hakiel, którzy dotąd nie mogą wykaraskać się z długów, uwierzył, że będzie ona trwała wiecznie.
TVN sprawił mu jednak niemiłą niespodziankę zawieszając najpierw Taniec z gwiazdami, a potem You Can Dance. Sytuację choreografa znacznie pogorszył wypadek autokaru wiozącego dzieci z należącej do niego szkoły tańca na festiwal taneczny. Zginęły wówczas dwie dziewczynki z formacji Jazz One Studio. Zobacz: Po śmiertelnym wypadku rodzice zabierają dzieci z jego szkół!
Mimo że winę za wypadek ponosi kierowca i nikt nie obarcza Egurroli odpowiedzialnością, atmosfera w jego szkole stała się tak ciężka, że rodzice zaczęli zabierać z niej swoje dzieci. W rezultacie choreograf przyciśnięty kłopotami finansowymi musiał porzucić swoją luksusową willę na Saskiej Kępie przeprowadzić się z rodziną do teściów. Chyba niezbyt dobrze dogadywał się z rodzicami Niny Tyrki, bo kiedy tylko dostał pracę w Mam talent, znalazł sobie mieszkanie w bloku na Ochocie.
Nie chcę rozmawiać na ten temat - odpowiedział krótko na troskliwe pytanie Faktu, czy popadł w kłopoty finansowe.
Sytuacja nie jest chyba zbyt wesoła, skoro, jak dowiedział się tabloid, Egurrola zgodził się pracować w Mam talent za zaledwie... 2 tysiące złotych za odcinek.
To bardzo mało w porównaniu z wynagrodzeniem innych gwiazd. Zarobki jurorów sięgają często kilkunastu tysięcy za odcinek. Joanna Liszowska zarabia w Got to Dance. Tylko taniec 16 tysięcy, zaś Edyta Górniak za jeden sezon The Voice of Poland wynegocjowała aż 200 tysięcy.