Na to liczy obrońca Katarzyny W., ambitny mecenas Arkadiusz Ludwiczek. Mimo skazania matki uduszonej Madzi na 25 lat więzienia przez sąd I instancji, Ludwiczek jest pewien zasadności swoich argumentów przemawiających za apelacją. Zapowiadał ją zresztą niemal od początku procesu, wyjaśniając, że satysfakcjonuje go wyłącznie wyrok uniewinniający...
Sukcesem będzie jeśli dojdziemy do prawdy, dlatego będzie apelacja - wyjaśnia w Fakcie.
Ludwiczek liczy na to, że sąd II instancji wznowi proces sadowy. Wtedy wszystko zacznie się od początku. Obrońca Waśniewskiej największe nadzieje pokłada w nowym biegłym. Ma on potwierdzić "laryngospazm", który jego zdaniem przyczynił się do śmierci dziecka.
Nie oceniam wyroku teraz, ocenię go dopiero po apelacji - wyjaśnia Ludwiczek. To nie jest klęska ani porażka, schodzimy dopiero do szatni po pierwszej połowie.
Na razie złożenie apelacji jest niemożliwe, gdyż sąd I instancji nie wydał jeszcze uzasadnienia wyroku z 3 września. Nastąpi to prawdopodobnie dopiero za miesiąc. Kolejny proces Waśniewskiej rozpocznie się więc dopiero w przyszłym roku.
Na naszą wokandę sprawa może wejść w styczniu lub w lutym przyszłego roku - potwierdza Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.