Na początku marca 2013 roku Czesław Mozil wystąpił w jednym z rzeszowskich klubów. Publiczność, mocno zawiedziona jakością jego koncertu, nie miała wątpliwości, że przyszedł do pracy pijany. W rezultacie nie nadążał za utworami. Muzyk zastanawiał się nad tym zarzutem ponad pół roku. Wreszcie jednak uznał, że mieli rację.
Wydał nawet specjalne oświadczenie w tej sprawie.
Przepraszam Rzeszów - napisał w nim. 2 marca 2013 wyszedłem na scenę mocno pijany w klubie Wytwórnia. Jest mi wstyd i mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.
Nie wiadomo, czy ma na myśli swoje koncerty w ogóle czy tylko te w Rzeszowie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.