Magdalena Gessler i jej młodszy brat, lewicowy polityk Piotr Ikonowicz, nie są chyba kochającą się rodziną. Gwiazda TVN nie utrzymuje zbyt bliskich stosunków z protestującym przeciwko niesprawiedliwościom społecznym i ekonomicznym byłym posłem. Może mieć jej za złe tę wypowiedź... Zobacz: Gessler: "Gosposia PUDROWAŁA GENITALIA mojego brata!"
W rozmowie z TVP Info 57-letni Ikonowicz skarży się na swoją starszą o 3 lata siostrę. Przyznaje, że od dłuższego czasu nie chce z nim rozmawiać, chociaż on sam bardzo by sobie tego życzył. Jego zdaniem traktuje go z góry, bo... jest dla niej zbyt biedny.
- Czy siostra, Magda Gessler, zatroskana jest pana losem i ewentualną 90-dniową izolacją? - pytał dziennikarz stacji, odnosząc się do wyroku za pobicie podczas blokowania eksmisji, w której brał udział. (Zobacz: Brat Gessler IDZIE DO WIĘZIENIA!)
- Nie wiem, bo strasznie dawno z nią nie rozmawiałem. Może jest zatroskana, może nie jest.
- Nie dzwonicie do siebie?
- Ja dzwonię, ale ona nie odbiera. Tak to bywa z ludźmi bogatymi. Jesteśmy z różnych światów.
Być może Magda wstydzi się trochę swojego biednego brata, bo przypomina ludziom, że nie jest tak naprawdę żadną "Gessler", tylko sprytną Magdą Ikonowicz?