Nic dziwnego, że model za 700 złotych pomylił jej się z tym za 150. Dla sympatycznej gwiazdy Dzień Dobry TVN, Jolanty Pieńkowskiej, to chyba niewielka różnica. Jak już pisaliśmy, żona miliardera, chwalącego się majątkiem szacowanym na 5,5 mld złotych, wytknęła swojemu współprowadzącemu skąpstwo. W obecności zaproszonych gości wypomniała Robertowi Kantereitowi, że "przyoszczędził" na prezencie dla żony i zamiast wydać na torebkę 150 złotych, zapłacił tylko 50. Zobacz: Małżeńskie rady Pieńkowskiej: Torebka za 700 złotych
Kantereit przypomniał jej, że sugerowała mu zakup nie za 150 lecz za 700 zł, na co Pieńkowska nieuważnie odpowiedziała "może".
Trudno się dziwić, że mylą się jej tak drobne sumy. Jak przypomina Fakt, jej własna kolekcja torebek warta jest... kilkaset tysięcy złotych. Tyle co ładne mieszkanie. Najdroższym modelem jest szyta na zamówienie Birkin Hermesa, na którą trzeba czekać w kolejce. Pieńkowska ma model w kolorze fuksji, za który kosztował... 47 tysięcy złotych.
W jej garderobie znajdują się także modele Chanel za 4,5 tysiąca oraz kilka innych, z metkami najdroższych domów mody.
Miejscem, w którym najbardziej lubię robić zakupy, jest Nowy Jork - zwierzyła się Jola w jednym z wywiadów. Potrafię pojechać tam na kilka dni tylko po to. Tam mam poczucie, że naprawdę mogę sobie bezkarnie wybrzydzać. W Polsce kupuję niewiele.
Nic dziwnego, że nie zna cen.