Na odbywającym się w Łodzi Fashion Week Poland nie mogło zabraknąć "szafiarek". Jedna z najaktywniejszych, Jessica "ból dupy" Mercedes, pochwaliła się w sieci, że trasę między Poznaniem a Łodzią pokonała nowym autem. Skąd je ma? Od razu po zdanym egzaminie na prawo jazdy dostała samochód od sponsora. Nie załapała się niestety na Mercedesa. Zainteresował się nią za to Nissan. Oczywiście warunkiem "sponsoringu" jest to, że Jessica będzie promować nissana i chwalić się, gdzie nim jeździ.
Jak donosi nasze źródło, sponsor nie tylko dał jej samochód, ale zadbał o jej zakwaterowanie na imprezie. Tak, żeby mogła udawać, że przyjechała na nią w charakterze gwiazdy. Organizator Fashion Week nie przewidział bowiem hotelu dla szafiarek.
Oprócz tego firma motoryzacyjna zapewniła jej pieniądze na trzy pełne baki paliwa i wydatki na czas wyjazdu. Wszystko w zamian za kilka zdjęć z logiem Nissana, które musi wrzucić na swój profil. Jedno już wrzuciła, przy okazji... pomstując na PKP.
Bycie szafiarką staje się coraz bardziej opłacalne. Do tego stopnia, że sukcesów dziewczynom pozazrościł nawet Tomasz Lis i próbuje zarabiać w taki sam sposób. Niestety, ma mniejsze wyczucie obciachu niż Jessica Mercedes, bo jego "prywatny" wpis, bądący tak naprawdę kryptoreklamą napoju i drogiej siłowni, okazał się raczej parodią "lokowania produktu".
I tu ciekawa historia: okazuje się, że Tomasz Lis... usunął właśnie ze swojego bloga kryptoreklamę Powerade, z której śmieją się dziennikarze i nie chce wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Jest mu jednak wstyd? :)
Jessice Nissan gratulujemy samochodu, kieszonkowych i paliwa.