Angelika Fajcht dała się zapamiętać jako właścicielka "balonów", które obmacywał na antenie TVN Dawid Woliński. Powróciła w wielkim stylu jako "gitarzystka" zespołu wokalistki Patty. Jej zdaniem występ w Dzień Dobry TVN miał głębsze przesłanie, którego niestety nikt nie zrozumiał.
Występy od początku do końca zostały przemyślane i zaplanowane, a gitara była rekwizytem - wyjaśnia Fajcht w dzisiejszym Super Expressie. Jestem modelką, miałam pięknie wyglądać, a gitara była dla ozdoby. Wykonałam swoje zadanie perfekcyjnie.
Przy okazji oberwało się "społeczeństwu" za to, że... nie ma dystansu:
Społeczeństwo powinno mieć większy dystans do takich projektów - przekonuje Fajcht. Ja go mam i pokazałam że nawet modelka, która nie gra na gitarze, może wystąpić, a i tak większość rzeczy leci z playbacku. Tak to jest, że dziś jesteś na topie, a jutro może już świat o tobie nie pamiętać. Zwłaszcza, że telewizja zje, przegryzie, a jak jesteś niepotrzebna, wypluje, to znaczy zwolni...
I zrobiło się poważnie. Angelika, pójdź już lepiej do szkoły.