Angelika Fajcht, która po wymacaniu w TVN przez Dawida Wolińskiego, na 2 lata zniknęła z telewizji, postanowiła wrócić do telewizji. Pojawiła się w Dzień Dobry TVN jako "gitarzystka" zespołu Patty i... stała się sławna.
W rozmowie z Super Expresem modelka skarży się, że wymacanie przez Wolińskiego na długo położyło się cieniem na jej "karierze".
Miałam taki okres załamania - wyznaje Angelika. Jak chodziłam z CV szukając pracy, to ludzie mówili: "A, to jest ta od piersi, a czy mogę dotknąć?" Myśleli, że ja sobie pozwalam tak dotykać swojej prywatności, ale to tak nie jest. To było w programie, telewizja po prostu wywołuje stres.
Podczas castingu do programu Top Model Fajcht nie protestowała, gdy Woliński "dotykał jej prywatności". Nawet uśmiechała się do kamery. Potem przekonywała, że nie ma mu tego za złe i nic takiego się nie stało. Teraz tego żałuje.
Gdybym cofnęła czas, to na pewno nie dałabym sprawdzić naturalności moich piersi - zapewnia w tabloidzie. Uczę się na błędach, wyciągam wnioski i dziś już bym nie pozwoliła.
Na szczęście z gitarą idzie jej znacznie lepiej: