Jessica Alba kręci obecnie zdjęcia do filmu The Love Guru. Partneruje jej Mike Myers. Jak się okazuje, praca z nimi potrafi być naprawdę męcząca. Aktor ma zachcianki, których nie powstydziłaby się Jennifer Lopez, a do tego ani on, ani śliczna Jessica nie potrafią tańczyć!
Myers zatrudnia podobno aż dwóch osobistych asystentów, którzy nie odstępują go nawet na krok. Jeden ma za zadanie osłaniać parasolem wrażliwą cerę aktora, a drugi ma zawsze pod ręką butelkę wody mineralnej i słomkę.
Mike'a łatwo rozpraszają promienie słońca odbijające się w połyskliwych powierzchniach, dlatego każe ludziom biegać po planie i zaklejać te miejsca czarną taśmą izolacyjną - twierdzi źródło.
Dodatkowo Mike jest fatalnym tancerzem. W filmie jest scena tańca rodem z kina Bollywood. Aktor nie umiał opanować kroków! Zamiast przemyślanego układu, wyszło z tego koślawe flamenco. Scenografia pozostała jednak taka sama, więc wygląda to podobno idiotycznie.
Jessica Alba nie okazała się wcale lepsza. Przy montażu trzeba było odcinać dół ekranu, żeby nie było widać stóp aktorki. W każdej scenie gubiła rytm, myliła kroki i pląsała w zupełnie nieskoordynowany sposób. W ogóle nie była w stanie zgrać się z tancerzami!
Zastanawiający jest fakt, że scena tańca Alby z filmu Sin City została okrzyknięta jedną z najbardziej seksownych w historii kina. Jednak wywijanie lassem na stole różni się nieco od skomplikownego układu tanecznego dla kilkunastu osób...