Okazuje się, ż w Polsce nie brakuje bogaczy, pragnących poczuć się trochę jak prezydent Kennedy i nie żałujących pieniędzy na gwiazdę śpiewającą im Sto lat.
Jak informuje tygodnik Na żywo, pewien "wpływowy biznesmen" zapragnął na swoich urodzinach wysłuchać popularnego utworu w gwiazdorskim wykonaniu. Padło na Edzię Górniak, która wprawdzie nie jest fizycznie podobna do Marilyn, za to lepiej śpiewa. Mimo że miewa problemy z polską klasyką, co udowodniła przed laty w Korei, z utworem Sto lat poradziła sobie ponoć nieźle.
Jubilat nie posiadał się w radości - pisze tabloid. Edyta również. Za minikoncert na jej konto wpłynęło 50 tysięcy złotych.
Powinno wystarczyć na jej "buddyjski ślub".
Zobacz: Górniak WEŹMIE ŚLUB na wiosnę!