Ilona Felicjańska nadal regularnie pojawia się w telewizji i opowiada o swoich problemach małżeńskich oraz uzależnieniu od alkoholu. Wyjawianie kolejnych krępujących szczegółów z życia zapewnia jej obecność na antenie. Tym razem Felicjańska postanowiła wystąpić w programie Uwaga.
Kiedy ktoś mi proponuje alkohol, mówię, że nie piję. Kiedy ktoś nadal drąży temat, mówię, że nie piję, bo jestem uzależniona od alkoholu. Piłam codziennie małe ilości - dwie, trzy lampki wina. Musiałam się napić, bo byłam poddenerwowana, byłam zła, byłam na głodzie. Alkohol był towarem pierwszej potrzeby - powiedziała Ilona w odcinku zatytułowanym Dziś nie piję!.
Potrafiłam nie kupić sobie butów, kosmetyków, artykułów pierwszej potrzeby, a alkohol zawsze. Często powodem pójścia na zakupy był alkohol, ale alkoholu nie było na liście zakupów. Kiedy mówiłam sobie, że dzisiaj się nie napiję, to choroba kazała mi się napić i szukałam, czego nie ma w domu, żeby wyjść, bo było mi to pilnie potrzebne - dodaje. Potrafiłam wysypać cukier, aby pójść po cukier do sklepu i kupić alkohol. Bardzo często wypijałam tuż po wyjściu ze sklepu. Kupowałam małą buteleczkę wina i wypijałam tak, aby nikt nie widział, tuż przed wejściem do domu, żeby nie wnieść butelki ze sobą na górę.
Przypomnijmy, że alkoholizm to nie jedyny dramat w życiu Ilony: