Kesha bez wątpienia nie należy do specjalnie dyskretnych, subtelnych czy delikatnych gwiazd. Wrzucała do sieci zdjęcia ze spermą na piersiach czy dokumentujące... sikanie na ulicy. Ostatnio wyznała również, że wypiła swój własny mocz. Zobacz: Kesha: "Wypiłam WŁASNE SIKI!"
26-latka twierdzi, że takie zachowanie jest "naturalne" i przyciąga zachwyconych fanów. W ramach swojej nowej trasy koncertowej, Warrior, postanowiła zapewnić im jeszcze więcej emocji. Teraz Kesha... razi się prądem na scenie. Widzowie są ponoć zachwyceni.
To wygląda naprawdę świetnie, a moi fani reagują na to fantastycznie - wyznała piosenkarka w programie Conana O'Brien. Podczas jednego z sierpniowych koncertów coś poszło nie tak. Kesha... poraziła prądem swoje krocze! W momencie, kiedy dotykałam się po waginie, poczułam, jak przeszywają ją impulsy elektryczne - wspomina. Było to bardzo intensywne i bardzo przerażające uczucie jednocześnie! Nie wiedziałam, co się dzieje, ale aplauz fanów był jednoznaczny. Wszystko dobrze się skończyło.
Niestety nie wiadomo, czy Kesha włączy ten element do swojego show na stałe...