W kolejnym odcinku The Voice of Poland jurorzy wybierali ostatecznych uczestników show spośród własnych drużyn. Wokaliści marzący o karierze w show biznesie pojedynkowali się w bitwach na głosy i wzajemnie eliminowali z programu. Tym razem było mniej łez i kradzenie sobie początkujących gwiazd, a więcej podkręcania emocji oraz zachwytów nad talentami.
Jako pierwsi na muzycznym ringu pojawili się w tym tygodniu Olga Jankowska i Bartosz Kuśmierczyk. Oboje pozostali w programie – Bartka wybrali Tomas oraz Baron zaś aktorkę Barw Szczęścia uratowała Edzia Górniak. W ringu naprzeciwko siebie stanęli Iwona Kaczmarczyk i Nella Marczewski. Z tej bitwy zwycięsko wyszła Nell, która zaimponowała Piekarczykowi przygotowaniem do występu. Kolejna walka miała miejsce pomiędzy Wiolą Kaczmarczyk i Ola Pieczara, która już drugi raz jest w The Voice Of Poland. Po wysłuchaniu rad wszystkich sędziów Górniak zadecydowała, że w show pozostanie pierwsza z wokalistek.
W drużynie Sadowskiej pozostała Oksana Predko, zaś w grupie Piekarczyka - Aleksandra Berezowska. Kolejne na scenie wystąpiły Natalia Krakowiak z Teatru Buffo i początkująca Jagoda Kret. Ponownie obie wokalistki zdołały utrzymać się w programie i będą miały szansę na finał. Rafał Sekulak razem z Michałem Grobelnym zaśpiewali przebój Eltona Johna Sorry Seems To Be The Hardest Word. Pierwszy z piosenkarzy pozostał w grupie chłopaków z Afromental, zaś drugi przeszedł pod opiekę Piekarczyka. Jako ostatnie wokalną potyczkę stoczyły - Kasia Stanek i Basia Gąsienica Giewont. W rywalizacji pozostała pierwsza z wokalistek.
Najbardziej w sobotnim odcinku zabłysnęła Edzia Górniak, która pokazała, że potrafi nie tylko wzruszać się muzyką. Po występie Predko i Orbik gwiazda powiedziała:
Dziewczyny, ale dałyście czadu, ja p…dzielę! Bardzo przepraszam za to słowo, ale to jedyne stosowne słowo. Jestem po wrażeniem, mega po prostu mega!