Informowaliśmy niedawno o wywiadzie Nicka Lacheya w którym opowiadał on o swoim rozstaniu z
Jessicą Simpson. Jednak dopiero teraz dowiedzieliśmy się, że piosenkarz aż sześć razy rozpłakał
się podczas rozmowy.
Nick nie mógł ukryc łez rozmawiając o swoim rozwodzie. Przyznał, że wiadomośc o końcu małżeństwa
załamała go i że gotów byłby związac się na nowo ze swoją byłą już żoną gdyby tylko była taka możliwość. Magazyn Heat cytuje jego wypowiedź:
Nie mogłem uczynić Jessiki szczęśliwą. To łamie mi serce.
Nick przyznał także, że to ona zadecydowała o rozwodzie. Jessica zareagowała natychmiast. Według niej zwierzenia Lacheya są związane jedynie z promocją jego najnowszej płyty What's Left Of Me. Płytę ma bowiem sprzedać fakt, że cała opowiada o nieszczęśliwej miłości muzyka do jego byłej żony. Przyjaciel piosenkarki powiedział magazynowi People:
To ją zszokowało i złamało jej serce. Nie sądziła, że on jest do tego zdolny. Inne źródło bliskie Jessice podaje, że to co było dla niej najbardziej bolesne to metodą jaką zastosował Nick: pocałowac i wszystko wyjawić.
Nick czekał na wydanie swojego najnowszego krążka aby powiedziec reporterowi, że kocha Jessicę. To nie jest w porządku. On cały czas powtarza, że mu przykro, ale nie mówi dlaczego.
Sama Jessica jest daleka od podobnego postępowania. Zrezygnowała nawet z wywiadu dla Vanity Fair,
gdy się okazało, że miałaby w nim mówic o rozwodzie. Woli rzucic się w wir pracy: nie tylko kończy zdjęcia do swojego najnowszego filmu, ale zaczyna promocję produktów do pielęgnacji włosów. Artystycznie i biznesowo nigdy nie rozwijała się tak szybko jak obecnie.
Para okres rozwodu przeżyła bardzo odmiennie: podczas gdy Nick podobno ciągle romansuje i szuka kobiety na poważnie, na temat Jessiki jedynie spekuluje się, że niezobowiązująco się z kimś spotyka. Ciężko jednak stwierdzić coś na pewno. Jej ojciec-menadżer - Joe Simpson bardzo dba o to, by nie widywano jej w męskim towarzystwie. Zobaczymy jak długo to wytrzyma.
A czy warto płakać za Jessicą Simpson? Cóż, popatrzmy...