Monika Richardson była już dwukrotnie mężatką, jednak niepowodzenia nie zniechęciły jej do ślubowania wierności. Obecnie spotyka się ze Zbigniewem Zamachowskim, którego po dwóch latach poznała tak dobrze, że już zabrała się do pisania o nim książki. Jak deklaruje w rozmowie z tygodnikiem Rewia, chętnie zostałaby żoną po raz trzeci.
Ja zawsze chętnie wychodzę za mąż - powiedziałam to kiedyś niechcący i nadal tak sądzę - wyznaje w wywiadzie. Uważam, że lepiej przeżyć nową miłość niż zasklepić się w swoim nieszczęściu. Po prostu taka jestem. Nie mamy jednak ustalonej daty ani miejsca na Karaibach.
Na razie jednak nie wygląda na to, by Zbyszkowi specjalnie spieszyło się do wesela. Być może jeszcze nie ochłonął po swojej przemianie z cenionego aktora w śniadaniowego celebrytę, którego życie seksualne jest omawiane przez kochankę na wizji. Zobacz: Richardson O SEKSIE z Zamachowskim: "ROBIŁAM TO RANO"
Przy okazji Monika postanowiła zdementować bezpodstawne jej zdaniem plotki, że część środowiska artystycznego odwróciła się od Zbyszka, odkąd zaczął się z nią promować.
Zbyszek ma wspaniałych przyjaciół - zapewnia w tabloidzie. Nie odwrócili się od niego. Wbrew temu, co się czyta, nie popełnił żadnej podłości. W małżeństwie obie strony mają prawo do jego zakończenia. Kiedyś przeczytałam, że odwróciła się od Zbyszka wieloletnia przyjaciółka, Ewa Telega. A 2 dni wcześniej siedział z nią w kawiarni i wspominali stare czasy.
Przypomnijmy, że Krystyna Janda ma na ten temat trochę inne zdanie. Zobacz: Janda wspiera Justę: "Nie ma siły nawet mówić"