Warszawska policja nadal stara się ustalić tożsamość mężczyzny, który w poniedziałek przed siedzibą radia Eska Rock oblał Kubę Wojewódzkiego "żrącą substancją" nieznanego pochodzenia. Natychmiast pojawiły się plotki, że było to tak naprawdę "gówno", ale nie zostały potwierdzone.
Zamieszanie postanowił wykorzystać Michał Figurski, zapomniany obecnie były współprowadzący Porannego WF-u. Medialną karierę Figurskiego zakończyły żarty z pracujących w Polsce Ukrainek oraz publiczne wyznanie, że przez skandal nie stać go już na sushi.
Nie pomogło też wyznanie jego żony, którą Michał też czasami gwałci: Żona Figurskiego: "BYWA, ŻE MNIE GWAŁCI"
Żonę Michała gwałci podobno już ktoś inny. Były dziennikarz Eski Rock postanowił zaś przypomnieć o sobie, zapewniając na swoim profilu, że nie widzi innego wyjścia, bo ponoć "wszyscy go pytają" o atak na Wojewódzkiego.
Ponieważ wszyscy mnie pytają o komentarz, mówię: No dobra, to ja oblałem - napisał.
Swoje 3 grosze postanowił dorzucić także bezrobotny chwilowo Szymon Majewski. Na zamieszczonym w internecie filmiku pokazuje, jak uchronić się przed atakiem: