Weronika Rosati i Piotr Adamczyk postanowili, że będą dla odmiany ukrywać związek przed mediami. Wypadek samochodowy spowodowany przez aktora pokrzyżował im plany, ale nie wygląda na to, żeby w najbliższym czasie mieli pozować razem na ściankach.
Oboje postanowili tym razem trzymać się z daleka od mediów - mówi informator Party. Weronika i jej rodzina wiele razy sparzyli się na opowiadaniu gazetom o swoim życiu prywatnym. Być może właśnie niechęć do lansowania się na salonach, ściankach i okładkach sprawia, że ich związek jest tak udany.
Piotra niechęć do lansowania się na okładkach objawia się dość dziwnie. Przypomnijmy, jak kłamał na jednej z nich, reklamując ślub, którego nie było. Zobacz: Adamczyk z żoną na okładce! "JUŻ PO ŚLUBIE!"
Wygląda jednak na to, że chcą trochę poczekać z kolejnym wywiadem w Vivie.
Weronika całkowicie zawładnęła jego sercem! Dawno nie widzieliśmy Piotra tak szczęśliwego i zakochanego – zapewnia jego znajomy. Wizja rozłąki z Weroniką była dla niego najgorszym koszmarem. Dlatego podziękował producentom za intratną propozycję. Weronice śpieszno do USA, bo dostała kolejną, dużą rolę w filmie "Fisheye". Już zapowiedziała, że tym razem spędzi za oceanem jedynie tyle czasu, ile będzie wymagał jej kontrakt. Jak tylko skończy zdjęcia, natychmiast wsiądzie do samolotu i wróci. Teraz ma przecież do kogo.
Piotr liczy na to, że Weronika już niebawem zamieszka z nim na stałe. Nie ma na razie mowy o zaręczynach, ślubie czy dziecku, ale wspólnie mieszkanie to i tak ogromny krok na przód, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę to, jak krótki jest ich związek.
Przypomnijmy, że okładkowa żona Piotra, Katarzyna Gwizdała pisze właśnie swoją pierwszą sztukę, pod tytułem... Weronika musi umrzeć.
_
_