Katarzyna Skrzynecka przez dłuższy czas żywiła urazę do producentów Tańca z gwiazdami, którzy zwolnili ją, gdy zaszła w ciążę, chociaż wcześniej wydawało się, że nie będzie z tym problemu. Aktorka w nerwach szukała sobie nowej pracy, w końcu przygarnął ją Polsat Cafe, budujący wizerunek stacji przyjaznej mamom.
Od tamtej pory wszelkie pytania dotyczące TVN-owskiego show Skrzynecka kwitowała komentarzem, że nie wie, kto będzie prowadził kolejne edycje i, co więcej, wcale jej to nie obchodzi.
Okazało się jednak, że nie jest tak twarda i nieugięta.
W miarę jak plany dotyczące 14. edycji show zaczynają nabierać rumieńców, Kasia coraz bardziej mięknie. Ostatecznie postanowiła ogłosić w Super Expressie, ze jest gotowa zapomnieć o urazach, schować dumę do kieszeni i wrócić na plan, jeśli tylko będą ją chcieli.
Z radością spotkałabym się z ekipą i byłoby mi bardzo miło ponownie z nią współpracować - kusi w tabloidzie. Ale czy tak się stanie, nie mnie decydować. Być może stacja TVN zdecyduje się na całkowite odświeżenie formuły programu i zaprosi zupełnie innych prowadzących i nowych jurorów.
To byłby wielki cios dla Iwony Pavlović, która licząc na udział w kolejnej edycji, schudła już kilkanaście kilo.