Nie od dziś wiadomo, jak Doda spożytkowała swoje pierwsze zarobione pieniądze. Poszła do chirurga plastycznego i znacznie powiększyła sobie biust. Wiadomo także, że wstrzykuje w twarz różne substancje. O tym, że Rabczewska "poprawiła" sobie usta, opowiedziała chociażby jej była menedżerka, równie napuchnięta Maja Sablewska. Zobacz: "UŻYWAM BOTOKSU! Zrobiłam sobie kiedyś ZA DUŻE USTA"
Piosenkarka nie lubi być jednak oskarżana o rzeczy, których nie zrobiła. Niedawno groziła pozwem chirurgowi, który stwierdził, że poprawiła sobie nos. Zapewnia, że nowy kształt to tylko zasługa makijażu. Zobacz: Doda POZYWA CHIRURGA PLASTYCZNEGO!
W najnowszym wywiadzie Rabczewska nie wypiera się "poprawiania urody". Zapewnia, że nie widzi w tym nic złego.
Kombinuję sobie od czasu do czasu różne rzeczy. Nie widzę w tym niczego złego, zwłaszcza że nie są to rzeczy stałe – mówi w rozmowie Onetem. Dlaczego? Nie wiem. Może dla poprawy samopoczucia. Każda baba lubi sobie coś majstrować z panią kosmetyczką. To leży w naszej naturze.
Czy chodzi tylko o kosmetyczkę? Porównajcie stare i nowe zdjęcia Doroty: