Polskim kościołem wstrząsają kolejne skandale pedofilskie. Media informują o coraz większej liczbie ofiar księży, które zgłaszają się na policję, by szukać sprawiedliwości. Nadal nie cichną też echa afery na Dominikanie, gdzie ksiądz Wojciech Gil i arcybiskup Józef Wesołowski mieli wykorzystywać nieletnich chłopców.
Informacje te postanowił skomentować Andrzej Chyra, który w swoim najnowszym filmie, W imię, zagrał księdza-geja.
Zalew informacji o aferach pedofilskich to skutek rozwoju komunikacji i większej świadomości osób dotkniętych tym problemem - mówi w rozmowie z Men Stream. Coraz więcej ludzi decyduje się dziś głośno wyrażać swoje zdanie i ma odwagę opowiadać swoje historie. Tych opisów może być w przyszłości jeszcze więcej. Wyleje się coś, co tkwiło w Kościele od dawna. Jednak mnie bardziej niepokoją wypowiedzi arcybiskupa Michalika, który pokazuje jakąś diabelską dla mnie twarz: że dzieci jak te diabełki ściągają tych niewinnych, niczego nieświadomych facetów w sutannach. To jest jakaś diabelska dialektyka.
Chodzi mu o tę, słynną już wypowiedź: Arcybiskup BRONI PEDOFILÓW: "Dziecko LGNIE i jeszcze DRUGIEGO CZŁOWIEKA WCIĄGA!"