Pięcioro młodych Francuzów bez wątpienia zapamięta czwartkową noc na długo. Po wyjściu z dyskoteki w Bordeaux postanowili zajrzeć do stojącego nieopodal cyrku. Wyszli z niego w towarzystwie niejakiego Serge'a - białej lamy...
Nie wiadomo, kto wpadł na taki pomysł, jednak zwierzę towarzyszyło imprezowiczom przez kilka następnych godzin. Najpierw spacerowali z nim po mieście, następnie... wsiedli z lamą do tramwaju. Wszystko relacjonowali na bieżąco za pomocą Twittera i Facebooka. Serge i jego koledzy w ciągu dwóch dni zdobyli ponad pół miliona fanów!
Mężczyźni zapewniają, że w trakcie ich pijackiej eskapady zwierzę nie ucierpiało, nie było też narażone na stres. Wręcz przeciwnie - lama chodziła za nimi jak "piesek na smyczy". Niestety, po wejściu do tramwaju została zauważona przez konduktorów, wszyscy musieli więc wysiąść.
Kiedy zadzwonili do mnie policjanci i powiedzieli, że moja lama stoi na przystanku tramwajowym, myślałem, że jeszcze śpię - mówił John Beautour, dyrektor cyrku. Natychmiast złożył zawiadomienie o kradzieży zwierzęcia.
Serge jest już cały i zdrowy w swojej cyrkowej zagrodzie.