Na szczęście policjanci coraz bardziej uodparniają się na urok znanych z telewizji twarzy. Stare nawyki ciągle pokutują jednak wśród celebrytów, wierzących, że przepisy są dla "zwykłych" ludzi i nie obowiązują do końca osób z show biznesu. Coraz częściej spotyka ich jednak rozczarowanie.
Kilka dni temu patrolowi policji podpadł Piotr Kraśko, rozmawiający podczas jazdy przez telefon komórkowy. Skończyło się zatrzymaniem i mandatem wysokości 200 złotych. Ta kwota nie jest może zbyt wygórowana dla zatrudnionego na gwiazdorskim kontrakcie prezentera (ma w końcu auto za pół miliona złotych), ale dostał też 5 punktów karnych.
Kraśko przyjął mandat. Najwyraźniej zabrakło mu przebojowości żony, Karoliny Ferenstein, której przez prawie miesiąc udało się odwlekać płatność za stłuczkę.
Przypomnijmy: Żona Kraśki NIE CHCIAŁA ZAPŁACIĆ za stłuczkę!