Aspirująca do tytułu "matki roku" Anna Samusionek znowu przypomniała sobie o córce. Z kilkutygodniowym opóźnieniem postanowiła odwiedzić ją w rodzinie zastępczej. 12-letnią Andżeliką Zuber od początku października opiekują się obcy ludzie, gdyż jej rodzice są zbyt zajęci nienawidzeniem się i walką w sądzie i mediach.
Jak ujawnił prezes fundacji Razem Lepiej, sprzyjający ojcu dziewczynki, Krzysztofowi Zuberowi, Marek Szambelan, aktorka wpadła w odwiedziny do swojej jedynej córki. Szambelan twierdzi, że między matką i córką nadal panuje chłód, a Samusionek ciągle powtarza te same błędy, które zraziły do niej Andżelikę.
Niestety, wyraźnie widać, że Andżelika kontaktu z matką nie chce - ocenia w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Wręcz odwraca się od niej. Natomiast sama Anna Samusionek nie robi nic, by to zmienic. Gdy spotykają się, matka wyłącznie strofuje córkę. Owszem, od czasu do czasu coś jej wyśle albo zaniesie, ale to nie zastąpi dziecku miłości. Jeśli niczego w sobie nie zmieni, straci córkę bezpowrotnie.
Z tego, co mówiła, wynika, że nie wróci już do mamy. Przypomnijmy: Andżelika: "WOLĘ BYĆ W DOMU DZIECKA!"