Przebywająca w katowickim areszcie Katarzyna W. nie przepuściła okazji, by pokazać się w sądzie. Zgodnie z przewidywaniami wyraziła chęć uczestniczenia w rozprawie rozwodowej. Została na nią dowieziona konwojem policyjnym. Okazja nie była może zbyt miła, jednak Katarzyna nie może ostatnio narzekać na nadmiar rozrywek.
Skazaną na 25 lat za zabójstwo córki kobietę dowieziono z aresztu śledczego - potwierdza Fakt. Była spokojna. Uczesała włosy w kok. Owinęła szyję kolorowym szalikiem, a z jej twarzy nie schodził charakterystyczny uśmiech.
Jak już pisaliśmy, Bartłomiej Waśniewski chciał uzyskać rozwód z orzeczeniem o winie żony. Ona jednak nie zgodziła się na to. W obawie o przeciąganie sprawy, Waśniewski przystał na rozwód bez orzekania o winie dzieciobójczyni (!). Dzięki temu wszystko udało się załatwić na jednej, godzinnej rozprawie.
Sąd ogłosił wyrok po zaledwie pięciominutowej przerwie. Wyrok uprawomocni się za 21 dni. Waśniewska ma teraz kilka tygodni na podjęcie decyzji, czy chce nadal nosił nazwisko męża. Jeśli będzie chciała z niego zrezygnować, koniecznie będzie złożenie wniosku w Urzędzie Stanu Cywilnego. Musi to być jednak jej własna decyzja. Mąż nie może jej do tego zmusić.