Joanna Liszowska nigdy nie lubiła diet. Widać to po jej figurze. Jednak po urodzeniu drugiej córki, nazwanej Stella na cześć szwedzkiej księżniczki, aktorka szybko zaczęła tracić na wadze. Jak wyznaje w rozmowie z portalem Mówimy jak jest, zawdzięcza to... karmieniu piersią.
Wtedy nie można być na żadnych drastycznych dietach - wyjaśnia aktorka. Trzeba jeść rozsądnie, zdrowiej, mniej i regularnie. Mnie szybko weszło to w krew. Do tego po porodzie bardzo szybko miałam ogromny zastrzyk energii, by chodzić na spacery z wózkiem. Co po mnie widać, nie jestem jakąś fanką i zwolenniczką diet. Teraz jednak muszę faktycznie odmówić sobie niektórych smakołyków.
Liszowska wyznaje, że ma świadomość tego, że jej waga skacze, ale nic na to nie może poradzić.
Moje predyspozycje są takie, że teraz wyglądam ładnie, a za chwilę już nie - żali się w wywiadzie. Potem znów dobrze i potem nie.
Przypomnijmy, jak wyglądała na nagraniu pierwszego odcinka Got to Dance:Liszowska MIESIĄC po porodzie! (ZDJĘCIA)