Wczorajszy, trzeci już półfinał szóstej edycji Mam Talent przyniósł sporo emocji. Na scenie zobaczyliśmy ośmiu uczestników, z których niemal wszyscy reprezentowali bardzo wysoki poziom. Wybór dwójki, która znalazła się w finale był niełatwy.
Jako pierwszy wystąpił chór Gospel Joy, składający się z aż 34 osób. Zrobiło się głośno i radośnie. Kochani, taka petarda, F16 to jest przy was jakaś słaba maszynka! - zachwycała się Małgorzata Foremniak. Oby więcej takich występów, oby więcej miłości! - dodał Agustin Egurrola. Jestem zachwycona, patrzyłam, obserwowałam zespół, perkusista... no kocham cię, stary! Pięknie, to się nie nudzi - podsumowała Agnieszka Chylińska.
Anna Sobera - gimnastyczka, która na castingu bardzo spodobała się Egurroli, w programie na żywo również nie zawiodła. Wujek Gucio jest pod mega wrażeniem! Było naprawdę świetnie, kilka figur na naprawdę wysokim poziomie! - mówił Agustin "Gucio" Egurrola. Gdybym była takim rybakiem i wyłowiła taką rybkę, to _globalny poziom wód by się na pewno podniósł!_ - stwierdziła Foremniak. Interpretację pozostawiamy Wam :)
Piotr "Elton" Waśkowski zaśpiewał piosenkę Bon Jovi, Because We Can. Wykonanie nie spodobało się Chylińskiej, która stwierdziła ostro, że wokalista przeforsował swój głos i tym razem nie poszło mu za dobrze. Piotrek, takiego błędu się nie popełnia. Nie można tak zmęczyć głosu przez live'm - mówiła. Totalnie zmęczony głos, straciłeś ogromną szansę! Dzisiejszy występ absolutnie dałeś ciała.
Podobne emocje wzbudził grający na elektronicznych skrzypcach Dominik Chmurski. Ten występ mnie nie przekonał. Uważam, że nie jesteś typem showmana, nie porywasz mnie, w ogóle mnie to nie porywa - ocenił Egurrola. Twoim wrogiem jest twoja wszechstronność - mówiła Chylińska. Ciągle nie możesz się zdecydować, co ty byś chciał przekazać tym ludziom. My tutaj chcemy show.
Więcej szczęścia do jurorskich ocen miał zespół Boso, który zaprezentował autorską piosenkę: Bardzo dzisiaj słuchałam zespołu, chłopaki, super. Ja nie jestem fanką tej kompozycji, tekst był infantylny, ale śpiewasz super. Lubię twoją barwę, lubię twoją energię - stwierdziła przewodnicząca jury. Ja jestem pod wrażeniem wokalistki, która ma taką charyzmę! Naprawdę Jula, super! - zachwycał się Egurrola, któremu wtórowała Foremniak: Wokalistka, jesteś naprawdę genialna.
Jeszcze więcej entuzjazmu wzbudził Marek Born i jego popisy z piłkami. Ty jesteś perfekcjonistą, było dużo więcej elementów, niż widziałem ostatnio. Czuję, że za miesiąc dwa będziesz o wiele lepszy, a za rok? - ocenił Egurrola. Marek, jak ja czekałam za twój występ! Wziąłeś się tak do roboty, pokazałeś coś nieprawdopodobnego. Musisz być w finale, po prostu musisz - zachwycała się Agnieszka. Byłam pod wielkim wrażeniem na castingu, teraz jestem pod ogromnym wrażeniem! - dodała Małgosia.
Zachwycił również Santiago Gil, młody tancerz z romskiej rodziny. Jesteś prawdziwkiem, samorodnym talentem, taka fajna, nieckliwa, dziecięca odsłona. Bardzo mi się podobało! - mówiła Chylińska. Wszyscy jesteśmy wyjątkowi, ale raz na jakiś czas między nami pojawia się diamencik i ty takim diamencikiem jesteś. To było genialne! - chwaliła Foremniak. Masz bardzo naturalny ruch, tego nie da się nauczyć. Jesteś sobą od początku do końca, twój taniec jest szczery i nie wyobrażam sobie, żeby nie było ciebie w finale! - chwalił Wujek Gucio.
Jako ostatni zaprezentował Krystian Minda, specjalizujący się w "ekstremalnych" pokazach. Tym razem zawiązał sobie oczy, spiął się łańcuchami i zamknął się w przezroczystym pojemniku wypełnionym z wodą. Emocji nie zabrakło. Wiesz, że jestem rządna krwi! Jesteś niesamowity, jesteś niebywały, pasja niesamowita! - oceniła usatysfakcjonowana Małgosia. Zawsze masz pomysł, to jest wyreżyserowane od początku do końca, jesteś ekstremalny, jesteś mega odważny - dodał Egurrola.
Głosami widzów do finału jako pierwszy dostał się Santiago. Jurorzy wybierali pomiędzy Markiem Bornem i Anią Soberą, a w ostatnim odcinku show zobaczymy Marka.
