W ostatnim numerze tygodnika Wprost ukazał się obszerny wywiad z Hubertem Urbańskim. Prezenter roztrząsa w nim kwestię swojego bezrobocia i, przede wszystkim, oskarża swoją żonę o rozpad małżeństwa. Ogłosił też publicznie, że Julia Chmielnik nie wspierała go, kiedy zmarł mu ojciec. Zobacz: Urbański O ŻONIE: "PRZYRZEKAŁA przed ołtarzem! Zobaczyłem w niej HANNIBALA LECTERA!"
Matka Julii, Wanda Chmielnik, postanowiła odpowiedzieć na zarzuty swojego byłego zięcia. Przypomina, że to już drugi rozwód Urbańskiego, a zarzuty, jakie stawia byłej żonie i matce swojej dzieci, świadczą o nim jak najgorzej. Oskarża go też o to, że celowo rozpętał kampanię medialną mającą oczernić jego córkę i zamawiał negatywne artykuły na jej temat.
Wywiad z Hubertem Urbańskim zamieszczony w tygodniku "Newsweek" stanowi dalszy ciąg działań oczerniających i zniesławiających moją córkę w celu ratowania własnego wizerunku - mówi w wywiadzie z Plejadą. Oto osoba publiczna, powszechnie szanowana po raz drugi rozwodzi się i pozostawia dwie kolejne córki w rozbitym związku. Kampania została zapoczątkowana w jednej z gazet serią artykułów zawierających kłamstwa, jakoby Julia uniemożliwiała kontakt z dziećmi, miała kochanka, była zachłanna na majątek, otrzymała apartament, aż po ostatni tekst w - tym razem - bardziej poważnym piśmie, co ma uwiarygodnić stawiane mojej córce zarzuty.
Matka jest oburzona, że Urbański porównał jej córkę do mordercy i zapowiada pozew:
Porównanie kogokolwiek, a w szczególności matki wspólnych dzieci do fikcyjnej postaci mordercy i zwyrodnialca, stawia samego twórcę owego porównania w jak najgorszym świetle. Starania mojej córki, by jej małżeństwo było jak najpełniejsze i trwałe, jej wkład i zaangażowanie w tworzenie kochającej się rodziny zawsze budziły mój podziw i uznanie. Pozostaje wezwać pana Urbańskiego do zaprzestania szkalowania mojej córki i produkowania kolejnych kłamstw. Mam przekonanie, iż czyni to w obawie przed konsekwencjami własnego postępowania, w trosce o własną karierę, nie zważając na krzywdę Julii i całej naszej rodziny. Dodam, iż przeciwko tej gazecie został wniesiony pozew.
Dziwicie się jej reakcji?