W piątek Britney Spears i Kevin Federline spotkali się w sądzie na kolejnej rozprawie dotyczącej praw do opieki nad dziećmi. Posiedzenie sądu było bardzo długie. Britney wyglądała na zdenerwowaną i aż trzy razy prosiła o ogłoszenie przerwy, żeby mogła skorzystać z toalety. Niestety, na razie piosenkarka nie zdoła zapomnieć o stresie - nadal nie wiadomo, czy odzyska prawa do opieki. Sędzia nie wydał werdyktu, a rzeczniczka sądu wygłosiła jedynie krótki komunikat:
Podczas dzisiejszego posiedzenia przedyskutowano zagadnienie związane z opieką nad dziećmi. Sąd rozważa argumenty obu stron i wyda werdykt nie wcześniej, niż w poniedziałek.
Adwokat Federline'a, Mark Vincent Kaplan, twierdzi, że sędzia wyda werdykt na piśmie, w poniedziałek albo we wtorek. Ujawnił również, kto będzie się zajmował Seanem Prestonem i Jaydenem Jamesem w czasie weekendu:
Jak na razie to pan Federline sprawuje opiekę nad dziećmi. Tym niemniej, sędzia zezwolił pani Spears na spotkanie z synami. Będzie mogła spędzić z nimi trochę czasu.