Kinga Rusin postanowiła skorzystać z długiego listopadowego weekendu i zrobiła sobie krótki urlop od pracy. Pojechała na Mazury, by oddać się swojej największej pasji - jeździe konnej. Wszystkim pochwaliła się oczywiście na swoim oficjalnym profilu.
Kosmetyki za darmo!!! Rozdają w mazurskich lasach - napisała Kinga. Cudownie czyste, wilgotne i ciepłe powietrze to najlepszy na świecie krem nawilżajacy. Wczoraj czterogodzinny "rajd twardziela" po Mazurskim Parku Krajobrazowym. Dla ciała i ducha! Bajka!!!
Zobaczcie, jak "siedzi & myśli" - tym razem na koniu.
Zobacz też: Rusin znów może stracić władzę w nogach!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.