Paulina Krupińska wróciła przedwczoraj z Moskwy, przywitana na lotnisku"na bogato" przez Roberta Lewandowskiego. Szybko wróciła też do swojego miejsca pracy w Pytaniu na śniadanie. W dzisiejszym odcinku opowiedziała, jak będzie wspominać przygodę w Rosji i co działo się za kulisami konkursu Miss Universe.
Dostałam dużo propozycji od różnych projektantów, fotografów. Na szybko mogę przywołać na pewno nazwisko Tony'ego Warda. Zaczynałam jego pokaz w Rosji, a na bankiecie zaprosił mnie do Paryża i do Nowego Jorku na sesje i pokazy - pochwaliła się. Dostałam też od producenta od Olimpiady w Soczi zaproszenie na nią jako honorowy gość. Mam nadzieję, że może TVP wyśle mnie więc do Soczi jako reporterkę.
Krupińska opowiedziała także o innych Misskach. Uważa, że niektóre podchodziły do sprawy zbyt poważnie. Najbardziej kibicowała Miss Hiszpanii.
Gabriela ma praktykę w telewizji regionalnej. W Wenezueli wszystkie miss rozpoczynają taką praktykę w telewizji. To jest element polityki promowania miss w kraju mówi. Według mnie koronę powinna zdobyć Miss Hiszpanii. Zasłużyła na nią. Ja byłam w tym wąskim gronie, uczestniczek, którym zdarzyło się schodzić rano bez makijażu. Właściwie to byłam tylko ja i moja współlokatorka, Miss Rosji. Niektóre dziewczyny szykowały się po 2,5 godziny na śniadanie.
Zobaczcie, jak wyglądała podczas konkursu: