_
_
W poniedziałek w Warszawie po przemarszu prezydenta oraz premiera przez miasto odbył się Marsz Niepodległości. Podczas manifestacji, która miała być pokojowa, doszło do aktów wandalizmu, ataku na rosyjską ambasadę oraz spalenia tęczy na Placu Zbawiciela. Na temat zniszczenia instalacji wypowiedziało się już wiele gwiazd. Zobacz: Gwiazdy (i nie tylko) O SPALENIU TĘCZY: "KU*WY a nie ludzie!" W zupełnie innym tonie komentuje to Wojciech Cejrowski.
Na Facebooku podróżnika, który słynie z bardzo konserwatywnych poglądów, pojawił się następujący wpis:
Spalono Tęczę na Placu Zbawiciela. Nareszcie !!! To jest plac Zbawiciela, a nie plac zboczeńców. Jeśli władzom Warszawy bardzo zależy na stawianiu "instalacji artystycznych" ku chwale grzechu sodomskiego, to można było wybrać inne miejsce - na przykład Plac Unii Europejskiej. I wtedy jest gwarancja, że żaden Narodowiec na ten plac nie przyjdzie - z obrzydzenia.
Cejrowskiemu spodobał się także atak na budkę strażnika na terenie rosyjskiej ambasady. A właściwie - "ruskiej":
A to, co działo się pod ruską ambasadą... Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak, ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja. Na tym polega ta gra w demokrację. To policja jest winna, że nie obroniła ambasady, a nie obywatele, którzy mają konstytucyjne prawo ambasadę obrzucać.
_
_