W programie Bethenny Frankel, "koleżanki" Joanny Krupy z reality show, pojawiła się Courtney Stodden. 19-letnia celebrytka, która zrobiła karierę chwaląc się ogromnym, sztucznym biustem, postanowiła opowiedzieć o rozwodzie, a także zapewnić, że jest... "prawdziwą feministką". Na dowód swojego wyzwolenia Courtney przytacza wiele przykładów. Pochwaliła się między innymi, że odmówiła propozycji udziału w pornosie, za który oferowano jej 5 milionów dolarów.
Uważam, że kobiety mają prawo nosić, co tylko mają ochotę. Czy to są ciężkie buty czy szpilki powinno się je szanować. Nikt nie może zabronić nam pokazywać naszych ciał i ubierać się seksownie. Ja kocham to, jak wyglądam i zamierzam się tym cieszyć. Uważam, że jestem zjawiskowa - powiedziała celebrytka. Czuję, że jestem prawdziwą feministką, bo robię, co chcę i jak chcę.
Courtney zdementowała także plotki na temat książki, w której miała zdradzić sekrety jej wszystkich kochanków. W rozmowie z prowadząca show powiedziała:
Nie wydaję biografii. W ogóle nie czytam i nie piszę. To strata czasu.
Przypominamy, że "feministką" ogłosiła się też występując półnago Miley Cyrus. Zobacz: Miley: "Jestem największą feministką na świecie!"