Joanna Krupa pokazała już, że dla popularności i pieniędzy gotowa jest na wiele. Świadczyć może o tym choćby wzięty na pokaz ślub z Romainem Zago, finansowany przed producentów _**The Real Housewives of Miami**_ i pokazany w serialu.
Jak się jednak okazuje, tabloidowa sława ma także swoje cienie.
Niedawno w TV Bravo, która emituje reality show z udziałem Krupy wypowiedziała się na jej temat koleżanka z serialu, modelka Brandi Glanville. Między nią a Joanną od dawna się nie układało. Brandi nazywała ją "dziwką, która rozbija cudze małżeństwa". Podobno chodziło o zamożnego agenta nieruchomości Mohameda Hadida. Krupa ponoć mocno przyczyniła się do rozpadu jego małżeństwa z telewizyjną gwiazdą Yolandą Foster. Brandi wydaje się blisko zaprzyjaźniona z Hadidem, gdyż, jak zapewniła w telewizji, zwierzył się jej z pewnego sekretu dotyczącego Krupy.
Śmierdzi jej z ci*y - oświadczyła Glanville w wywiadzie dla TV Bravo. To jest prawda, nie kłamię. Musisz sobie kupić dezodorant do pochwy - poradziła.
Jak donosi Super Express, informacja ta pochodzi prosto od Hadida, który, jak można się domyślać, miał okazję wąchać Krupę.
W odpowiedzi prowadzący show Andy Cohen zaproponował... wizytę u profesjonalnego wąchacza, który oceni zapach miejsc intymnych zarówno Glanville, jak i Krupy.
A mówią, że Miłość na bogato i _**Ekipa z Warszawy**_ to dno dna.
Gwiazda TVN-u długo i ofiarnie walczyła o swoje miejsce w amerykańskim show biznesie. Gratulujemy. Ma powody do dumy.
Zobacz też: Krupa: "Odchudzałam się ŚRODKAMI PRZECZYSZCZAJĄCYMI"