Britney Spears stała się celem ataków środowisk homoseksualnych, które zapowiedziały bojkot koncertów gwiazdy. Wszystko z powodu wypowiedzi menedżera gwiazdy z jej zespołu odeszło dwóch tancerzy gejów, którzy byli oburzeni jej "zacofanymi poglądami". W rozmowie z magazynem Enquirer
Britney zawsze pracowała z gejami przez te wszystkie lata. Nigdy ich nie dyskryminowała – powiedział. Jednak nie popiera małżeństw homoseksualistów. Geje są grzesznikami i według wykładni Biblii pójdą do piekła.
Menedżer Speras wyjaśniał, że dorastała w konserwatywnej Luizjanie i nadal "regularnie czyta Biblię". Ponoć piosenkarka często odwiedza ulubionego kaznodzieję, Maxa Lucado, który pomógł jej zerwac z nałogiem. Celebryta religijny ma pojawić się w jej kolejnym teledysku...