Jak już pisaliśmy, Artur Żmijewski zamartwia się ostatnio, że za bardzo utknął w roli serialowego ojca Mateusza. Sukces produkcji trochę go przerósł. Aktor liczył, że zakończy się na paru sezonach, a tymczasem powstało ich już 10 i końca nie widać.
Ponieważ raczej niemożliwe jest kręcenie dalszych odcinków bez tytułowego bohatera, producenci robią wszystko, by Żmijewskiemu się nie nudziło. Pozwolili mu nawet wyreżyserować 3 odcinki, a ponieważ mu się spodobało, nie wykluczają, że znowu puszczą go za kamerę.
Kolejne zrobię za jakiś czas - chwali się Żmijewski w rozmowie z Super Expressem. Prawdopodobnie wiosną przymierzę się do nowych odcinków.
Ostatni odcinek 10. serii zostanie wyemitowany w listopadzie. Serial wróci z kolejnym sezonem na wiosnę. Prawdopodobnie wtedy będzie można obejrzeć odcinki wyreżyserowane przez odtwórcę głównej roli.
Mamy świeże, nowe wątki i z pewnością niejednym jeszcze zaskoczymy - zachęca Joanna Tyrkacz z działu PR serialu.