W zeszłą sobotę polskimi mediami wstrząsnęła informacja o śmierci Macieja Musiała. Według doniesień młody aktor miał zginąć w wypadku samochodowym. Wszystko zaczęło się od spreparowanego wpisu na Twitterze TVN24. W sieci krążyło też zdjęcie paska w Polsat News z tą informacją, podobno również nieprawdziwe.
Fani gwiazdora palili wirtualne znicze na portalach społeczościowych. Na szczęscie okazało się, że z Maćkiem wszystko w porządku, a informacja o jego tragicznej śmierci to jedynie okrutny żart.
Skończyło się na powtarzanym wielokrotnie w sieci żarcie: - Dlaczego Maciej umarł? - Bo Musiał.
To było bardzo nieprzyjemne doświadczenie, zwłaszcza dla mojej rodziny - mówi aktor w rozmowie z Show. Nie życzę tego nikomu.
Aktor przyznał też, że rozważa podanie autorów "żartu" do sądu.