Od czasu wydania najnowszej płyty Michał Wiśniewski ostro promuje swój nowy wygląd. Właśnie pojawił się na okładce Vivy razem z czwartą żoną, która była pomysłodawczynią jego metamorfozy. Mocno wyretuszowana para tuli się na zdjęciu pod kołdrą. Obok fotki zamieszczono hasło - Kobieta, która go zmieniła. W środku magazynu znajduje się wywiad z obojgiem małżonków, w którym opowiadają o kompleksach i problemach Wiśniewskiego.
Po rozstaniu z Anią miotałem się jak ryba, nawet nie w sieci, ale taka, której spuszczono wodę z akwarium. Myślałem: Skoro trzy moje małżeństwa się nie udały, może nie jestem w ogóle do tego stworzony? Podejrzewałem, że Dominika nie jest kobietą, która będzie czekać w nieskończoność. Że muszę wreszcie podjąć decyzję. Było mi z nią dobrze w łóżku. Nie chciałem zrobić jej krzywdy – powiedział Wiśniewski. Nie jestem facetem, który skacze z kwiatka na kwiatek. Wiedzą to ludzie, z którymi pracuję od lat. Pomyślałem wtedy, że druga taka szansa może mi się już nie trafić. Potrzebowałem takiej kobiety. Ona trafiła na zgliszcza. Na faceta, który był totalnie rozwalony emocjonalnie i finansowo.
Sukces pozwalał mu rozkwitać, każda z kolei najmniejsza porażka powoduje, że od razu gaśnie. To ma pewnie związek z jego trudnym dzieciństwem. Michał jest dorosłym dzieckiem alkoholika. Nie przeszedł terapii i nie pozbył się traumatycznego obciążenia – dodała żona numer cztery.
Podoba Wam się metamorfoza, którą Tajner zafundowała Michałowi?