Britney Spears ma problemy w życiu osobistym, ale jeśli chodzi o sprawy zawodowe, nie powinna się martwić. Jej nowy album odniesie ogromny sukces. Blackout trafił właśnie do sklepów na całym świecie. Krytycy przewidują, że sprzeda się nawet lepiej niż poprzednie płyty piosenkarki. Wierzą, że nawet fatalna opinia Britney nie zaszkodzi popularności płyty. Geoff Mayfield, który prowadzi listę przebojów w magazynie Billboard, mówi:
Kiedy chcesz ocenić twórczość Britney, powinieneś wyrzucić podręcznik - zasady ci się nie przydadzą. Można by pomyśleć, że ten zgiełk dookoła jej życia jest szkodliwy, ale prawda jest taka, że pierwszy singiel nowej płyty dostał doskonałe recenzje i fani dobrze go przyjęli.
Gimme More w Wielkiej Brytanii znalazł się na 6 miejscu na liście przebojów, w USA jak na razie osiągnął 17 miejsce. Blackout będzie pierwszym albumem Britney od 2003 roku. Wszystkie poprzednie płyty wokalistki to hity; zdobywały ogromną popularność. W sumie sprzedano ponad 75 milionów płyt! Krążek Blackout został wyprodukowany przez Nate'a "Danja" Hillsa oraz szwedzki duet Bloodshy i Avant, producentów singla Toxic.
Barry Weiss, szef Zomba Label Group, firmy-matki wytwórni Britney - Jive Records, podkreśla, że chcą jak najbardziej zwrócić uwagę na muzykę Spears, a odciągać zainteresowanie mediów od jej trudnego życia osobistego. Tym niemniej, problemy Britney utrudniają im promocję płyty. Weiss twierdzi, że wytwórnia jest nawet gotowa ograniczyć liczbę koncertów:
Media robią dookoła niej tyle hałasu. Staramy się skupiać na muzyce i zwracać uwagę na jej dorobek, na ile to tylko możliwe. Britney będzie promować swoją płytę, będzie w tym uczestniczyć. Ale my zachowamy ostrożność i umiar w stawianiu jej wymagań. Musimy najpierw zastanowić się, o co można ją poprosić.