Wczoraj odbył się wielki finał Must be the music, w trakcie którego wyjątkowo oryginalni artyści walczyli o główną nagrodę. Jako pierwsi na wystąpili Be.My, którzy wykonywali utwór Let the sun.
Byliście w mojej pierwszej trójce już przed programem – podsumował ich występ Łozo.
Kolejna na scenie pojawiła się Jola Tubielewicz, która przeszła do finału dzięki dzikiej karcie słuchaczy RMF FM. Wokalistka zaśpiewała przebój Janis Joplin - My and Bobby McGee. Kolejni wystąpiły dziewczyny z grupy El.Saffron.
Uzyskać takie brzmienie, jakie wy macie, to na prawdę nie jest łatwe. Nastąpiły takie czary, że wszystko się zrobiło zielone – pochwaliła ich zdolności wokalne Elżbieta Zapendowska.
Przyszła kolej na występ Shata Qs – zespół tworzy oryginalną muzykę w klimacie funkowo-soulowym. Jurorze byli zachwyceni talentem wokalistki. Jako ostatni zaśpiewali faceci z grupy Pora Wiatru oraz 17-letnia Aneta Rzewnicka. Po przerwie Paulina Sykut ogłosiła kto przeszedł do ostatecznej rywalizacji i będzie walczyć o 100 tysięcy złotych i występ na Sylwestrze Polsatu.
W dogrywce zmierzyli się ze sobą - Shata Qs oraz Be.My. Ostatecznie Must be the music wygrał Shata Qs!